Translate

środa, 6 maja 2015

Zbędny kupon promocyjny czyli dzielmy się niepotrzebnym

- Będziesz dziś w Wola Parku?
- Nie, nie wybieram się. A co?
- Bo mam dwa kupony promocyjne do C&A. Każdy na 25% rabatu na jeden wybrany produkt. Może byś coś sobie kupił?
- Ale ja nic nie potrzebuję. Wszystko już mam.'
- Ale to 25% mniej. Może jednak coś znajdziesz.
- A jak nie znajdę?
- To wtedy oddasz kupon komuś w sklepie. Może komuś innemu się przyda.

Obdarowany pomyślał wtedy. "Pojechać nie zawadzi. To prawie po drodze. Jadę zatem".
I tak właśnie się stało!
Jedna rzecz zotała kupiona, notabena taka, o której downo już wspomniana osoba rozmyślała (tylko przez tę głupią sklerozę o niej zapomniała), a drugi kupon trafił w ręce przypadkowej pani, która akurat się "nawinęła" w salonie C&A. Wydawała się być całkiem zadowoloną, choć na zagadnięcie nie zareagowała wcale entuzjastycznie (zwykle ludzie nie lubią być zaczepiani!).

Moi drodzy!
Jeśli coś podobnego Was spotka, czyli macie jakieś rzeczy, kupony promocyjne, czy inne korzyści, które nie są Wam potrzebna lub których nie wykorzystacie, to proszę, przekaż je innym.
Może im sie przyda.
To może wymagać pewnego wysiłku, na przykład pojechania do sklepu, skąd akurat są kupony promocyjne czy przejścia się po sąsiadach w bloku, ale zaręczam że warto. 
Nawet tylko dla własnej satysfakcji.

A powiem wam w sekrecie, ze gdyby większość ludzi tak robiła, to świat byłby o wiele lepszy.
A czyż nie byłoby lepiej żyć w lepszym święcie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz